środa, 27 sierpnia 2008

Termessos









Akcja dzisiejszego komiksu rozgrywa się w ruinach antycznego miasta Termessos, uktytego w porośniętym lasem górach, 35 km na zachód od Antalyi. Jest położone na wysokości ponad 1000m n.p.m. Na miejsce zostaliśmy dziś zawiezieni autobusem uniwersytetu (wow :)).

Z życia miasta: dzięki waleczności mieszkańców i położeniu w bardzo trudnym terenie, miasto to oparło się nawet wojskom Aleksandra Wielkiego (333 p.n.e.).
Z życia codziennego: zastanawialiście się kiedyś, jak dostarczano wodę do miasta na szczycie góry? Niewolnikami.
Zostało zniszczone podczas trzęsienia ziemi (V w.), a wkrótce później zostało opuszczone.

Bardzo spodobał mi się przewodnikowy opis nekropolii. Poprzewracane w wyniki trzęsienia ziemi nagrobki przypominały autorowi dzień sądu ostatecznego, w którym wszyscy powstali ze swoich grobów. Na razie chodzą tam jedynie turyści. Większą atrakcję (przynajmniej na pierwszy rzut oka... w końcu nie jestem archeologiem) stanowił położony w pobliżu naturalny punkt widokowy.

Główną atrakcją (poza uroczym widokiem) jest amfiteatr. Dawna kolumnada to już tylko kolejne kamienie, które mija się rzucając im przelotne spojrzenie. Bardzo miło się tam siedziało, słoneczko przygrzewało, ludki się dobrze bawiły.. Było ok. Teraz muszę zebrać siły, bo w ostatnich dniach oklapłem, a w wekeend szykuje się większy wyjazd.





A tak w ogóle, co tam u mnie? Dostałem wiadomości z Anadolu Uviversity. Mam załatwione mieszkanie w Eskisehir, warunki wydają się być dobre. Wydaje się więc, że i tą kwestię można uznać za rozwiązaną. Odbyłem wczoraj rozmowę z moim buddy studentem, Turkiem, który był na eramzusie w Poznaniu, a teraz będzie się mną opiekować w Turcji. Wszystko idzie w dobrym kierunku.

Brak komentarzy: