W autobusie Natalia oznajmiła, że potrzebuje zdjęć do swojego residential permit (ma bardziej pokręconą sytuację niż inni uczestnicy kursu…) więc zacząłem się rozglądać za fotografem. Wysiedliśmy zgarniając Farshada za tłumacza i dość szybko rozwiązaliśmy kwestię zdjęć.


Muzeum Atatürka. Niewielki budynek, w którym zatrzymywał się, podczas swoich wizyt w Antalyi. Zwiedzanie obejmuje pokaz filmu z relacją z tychże wizyt. Do obejrzenia parter i piętro, kilka pokoi, szału nie ma. Ponoć nie jest to najlepsze muzeum Atatürka w Turcji (podejrzewam, że jest w każdym większym mieście).
Ale o co chodzi z tym Atatürkiem? Najprościej powiedzieć, że jest tureckim odpowiednikiem Piłsudskiego. Nawet żyli w tej samej epoce.

Skrócona historia Mustafy Kumala Paszy – Atatürka
Po przegranej pierwszej wojnie światowej, Turcja (wówczas jeszcze jako Imperium Osmańskie) została bardzo osłabiona, utraciła bardzo rozległe terytoria (Irak, Syrię, Palestynę, Arabię i Jordanię). Społeczeństwo się zagotowało. Upadł sułtanat oraz wybuchła wojna wyzwoleńcza z Grecją, zakończona pokojem w Lozannie w 1923. W wojnie tej głównym dowódcą był właśnie Mustafa Kemal. Po wojnie został on pierwszym prezydentem i przeprowadził liczne reformy m.in. szkolnictwa – wprowadzono łaciński alfabet. Dążył do zmniejszenia roli religii na funkcjonowanie państwa. Chciał uczynić z Turcji nowoczesne państwo. Wprowadził słowo ‘Turek’ do powszechnego użycia i nadał mu pozytywne znaczenie (w przeszłości miało inne powiązania semantyczne), dlatego też zyskał przydomek Atatürka, czyli ojca wszystkich Turków. Bardzo ważne jest, aby nie popełnić faux pas. Niepochlebne mówienie o nim, może prowadzić do incydentów międzynarodowych. Uwielbienie jednostki jest w jego wypadku niewyobrażalne. Nie ma on jednego pomnika w mieście, ma ich kilka, jeśli nie kilkanaście. Jego imienia są ulice, skwery, bulwary, place, szkoły, lotniska, inne budowle techniczne (m.in. największa w Turcji tama). Jest na wszystkich monetach i banknotach, znaczkach, kalendarzach.. Już boję się otworzyć lodówkę ;] Jest go więcej niż tureckich flag, które, nota bene, powiewają na każdej ulicy. Jest ich nawet więcej niż w Polsce na 3 maja.
Portret Atatürka wisi w każdej klasie.

Godzina 17, powrót do hotelu. Przepierka, blogowanie… teraz nauka (przynajmniej dobre chęci).

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz